podroz z Siem Reap do Bangkoku trwala 10 h. przy zakupie biletu poinformowano nas,ze do granicy zostaniemy dowiezieni minibusem, natomiast po przekroczeniu granicy przesiadziemy sie do duzego autobusu. stweirdzam jednak,ze mamy zupelnie inne pojecie o tym jak powinien wygladac autobus i minibus, niz azjaci.
o szczegolach bedzie pozniej, poki co jestesmy juz w Bkk, ktory na kilka najblizszych dni bedzie nasza baza wypadowa do dalszych wojazy. chociaz po tym co zobaczylam w Bkk jestem w rozterce - podrozowac dalej, czy za reszte pieniedzy wykupic wszystkie dobra oferowane nam na ulicach Baangkoku :)
dolaczyla tu do nas Sa, wiec od teraz podrozujemy w trojke. jutro zwiedzanie Bangkoku, pojutrzy wypad na wyspe Samet.