Geoblog.pl    kanimo    Podróże    w siną dal    do Ha Noi po wize
Zwiń mapę
2008
05
lis

do Ha Noi po wize

 
Wietnam
Wietnam, Hà Nội
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 10215 km
 
o 7 rano mielismy autobus z Hai Phongu'u do Ha Noi, wiec pobudka byla juz o 5.30 :( wstalismy, pozbieralismy swoje rzezcy i pierwsze co zrobilismy to wyjscie na sniadanie. jak zawsze do jakiejś ulicznej "knajpki". wyobraźcie sobie nasze zdziwienie gdy o godzinie 6 rano ujrzelismy na ulicy taki ruch jak w ciagu dnia! dokąd Ci wszyscy ludzie jada tak rano? otwarte byly juz wszelkie uliczne kramiki, budki z żarłem, nie mam pojecia o której godzinie to wszystko sie tu otwiera,ale musi to być kosmiczna godzina.
Ci którzy jeszcze nie pracowali, zajęci byli poranna gimnastyka. w parkach, na ulicach ludzie biegali, grali w siatkówkę, pilke nozna czy np badmintona.
my tymczasem przetransportowaliśmy się autobusem do Ha Noi. nie obyło się oczywiście bez niespodzianek :) każdy autobus tutaj ma na wyposażeniu kierowcę i naganiacza. naganiacz taki siedzi sobie przy otwartych drzwiach od autobusu i wciąga do niego wszystkich,którzy wyglądają jakby chcieli gdzieś pojechać. o nas pobili się panowie z 4 autobusów jadących do Ha Noi . kierowca autobusu,w którym wylądowaliśmy okazał się być fanem głośnego techno. mieliśmy więc 4h dyskoteki na kółkach! w trakcie której podziwialiśmy panów z super długaśnymi paznokciami .

w Ha Noi mieliśmy za zadanie ladnie poprosić o wize dla mnie do Tajlandii ;). okazalo sie ze odebrac bede ja mogla dopiero jutro,wiec zostajemy w Ha Noi dluzej niz to planowalismy. uskutecznialismy wiec caly dzien smiganie z miejsca na miejsce na skuterach, ogladanie czego jeszcze nie widzieliśmy: Świątynia Literatury, jezioro Hoan Kiem i Ho Tay,gdzie podziwialiśmya przepiekny zachod slonca.
Wieczorem spotkanie z resztą ekipy wietnamskiej z Moskwy się odbyło. w knajpie na ulicy wcinaliśmy przepiórki :) a po kolacji zlądowaliśmy w Parku Lenina. za dnia policja się tu kręci i rozgania gromadzące się dzieciaki. nie można przecież grać w piłkę przed pomnikiem towarzysza Lenina. nocą natomiast gromadzą sie tu tłumy. dzieciaki grają w piłkę, tańczą, jeżdżą na rolkach, deskorolkach, rożne cuda wyczyniają. policji ani widu :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (9)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
kanimo
Moni Ka
zwiedziła 2.5% świata (5 państw)
Zasoby: 26 wpisów26 11 komentarzy11 196 zdjęć196 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
30.10.2008 - 03.12.2008